Ośli smutek
Na polance, nad strumieniem, siedział osioł z zapatrzeniem Oczy pełne smutku, żalu, nie zatańczy już na balu...
słońce rozpalone zachodzi za horyzont
za chmurami lekko przygasa bezwiednie
przestają widnieć w szarości uśmiechy
do oczu wciskając echo samotności
wzrok szuka w potoku jakiegoś oparcia
lecz musiałby zawrzeć gorącą czułościa
wszystkie są zimne kruche bez życia
w strumieniu skąpane spływają w dal
swój biały żagiel z wiatrem unosząc
spojrzenie upaja myśli na niebie
wśród gwiazd tęsknych za miłością
wszak na te same gwiazdy patrzymy
tulące nas wiatru ciepłym podmuchem
Wszystkim zapomnianym osiołkom.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.