Osobliwa więź
Oczy ku niebu wznosimy
zanosząc prośby do Boga.
Gdy niespodziewane zdarzenie,
nagle bezradnymi nas uczyni,
a w sercu pojawi się trwoga.
Zadajemy Bogu wtedy pytania,
na które nie znamy odpowiedzi.
On przecież wie o nas wszystko,
nie potrzebuje z życia spowiedzi.
Jest z nami w każdej życia chwili,
gdy nam wesoło czy też smutno.
I kiedy człowiek zwyczajnie błądzi
lub stacza walkę o lepsze jutro.
Lecz nade wszystko jest obecny
w przepięknym przyrody cudzie,
co nam dech w piersiach zatyka.
W codziennym naszym trudzie,
jak i w napomnieniach krytyka.
Wzruszającej muzycznej symfonii,
pędzącej wprost do dusz na przestrzał.
Kim bylibyśmy wówczas, my - ludzie,
gdyby w naszych sercach nie mieszkał?
Komentarze (11)
Ładnie, prawdziwie.
Ten wiersz ujął mnie prawdziwością i szczerością słów
w nim zawartych. A prawdy te głoszone są w strofach z
niebywałym spokojem , który udziela się czytelnikowi
po lekturze tegoż wiersza. Pozdrawiam Mariell :)
Pięknie i prawdziwie. Pozdrawiam :)
Ciekawy, refleksyjny przekaz
Pozdrawiam serdecznie :)
Czy potrzebuje czy nie to nie koniecznie nam wiedzieć.
Ale na pewno oczekuje na jasną deklarację, po której
stronie jesteśmy. Że jesteśmy słabi to normalka. Tacy
się urodziliśmy, ale ważne że Boga postrzegamy.
Pozdrawiam:))))
Chyba wszyscy odczuwamy takie refleksje tylko nie
każdy umie je wyrażać tak pięknie
Bardzo ciekawy wiersz, zatrzymuje refleksją...
Pozdrawiam serdecznie :)
Osobliwa, ale żyć bez niej nie sposób. Pozdrawiam
serdecznie :)
Godne namysłu. W ciszy.
Dobrze szukasz... i znajdujesz.
Pozdrawiam
to prawda, jest między nami jakaś tajemnicza więź i
choć bśmy się jej wypierali- tkwi w nas głęboko.