OSTATNI DZWON
Kiedy ostatni zabije dzwon,
chcę być gotowa do drogi,
wybierzcie dla mnie wygodne buty,
skromnie ułóżcie nogi.
Z szafy wyjmijcie modną sukienkę,
tę w której będzie mi ładnie.
W trumnę dębową ciało złóżcie,
niech się nieprędko rozpadnie.
Pełni powagi nad grobem stańcie
i łzy otrzyjcie z twarzy.
Ktoś poruszony wyszepnie może:
jak to się mogło zdarzyć?
Tymczasem teraz każdy dzwon,
niech bije nawet na trwogę.
Wszystkiemu mężnie stawię czoła,
bo przecież jeszcze mogę!
Komentarze (37)
super, ale wiem, że możesz:) pozdrawiam serdecznie
Podoba mi sie, z humorem podejście do spraw
ostatecznych:)
Tym których życie cieszy,
do śmierci się nie spieszy!
Pozdrawiam!
czarny humor, za wcześnie na ostatni
dzwon,,,,pozdrawiam :}
Też tak mówię - jak zabije dzwon ostatni, będzie wtedy
pochód bratni,
ktoś do kogoś powie - była, żyła, już jej niema, fakt
sąsiadko, to nie ściema.
Każdy kiedyś legnie w trumnie,
się powtarza ten obrazek -
każdy zmierzy się jak umie
i cichutko pójdzie razem
z panią S co chodzi boso,
zawsze z kosą.
Brawo!!!
Dobry, z humorem i dystansem do śmierci. Dobrej
niedzieli. Pozdrawiam:)
Bardzo odważnie o własnej śmierci, dobry pomysł, taki
czarny humor z domieszką ironii jest dobry pozdrawiam
serdecznie i dziękuję za komentarz.
Fajnie pokazałaś dystans do samej siebie. Uśmiechnąłem
się. :)
Czarny humor w miłej odsłonie. Pozdrawiam:-)
...jeszcze nie pora jeszcze nie czas, zbyt wiele życia
jest w nas...
pełen emocji wiersz, tak wszystko jeszcze możesz,
...ależ wymowny Twój testament...nie zapomnij opłacić
podatku od czynności notariusza...skoro jeszcze
wszystko możesz...po co myśleć o "podzwonnym."...
Pozdrawiam serdecznie
Super wesoły,na dobranoc.Pozdrawiam pięknie.
Dzwon powinien bić na powitanie,tak jak na
pasterkę.Bardzo dobry wiersz.