OSTATNI ROMEO...A JA UMIERAM
Dzięki niemu szybciej umieram...
Przez ostatnie tygodnie żyłam tylko tą
nowiną...
znajomy lekarz powiedział: BEATKO, JESTEŚ
ŚMIERTELNIE CHORĄ DZIEWCZYNĄ...
Wiedziałam już, ze odliczania nadszedł
czas
Nadszedł...bu powiedzieć w końcu: PAS...
To nieuleczalna choroba, która powoli
zabija mnie...
Zabiera cząstkę i odchodzi, nawet kiedy ja
śnie...Niech wie...
Pomimo tego, coraz słabsza byłam,
to tylko przedstawieniem ROMEO I JULIA
żyłam...
Dla pociechy w postać Julii sie wdałam.
Moim Romeo był chłopak, którego naprawdę
Kochałam...
Na kolejnych próbach dużo sił traciłam,
o cudowne ocalenie gorąco Boga prosiłam.
Kiedy nadszedł dzien występu i w garderobie
się przebierałam,
spojrzałam w lustro i na błękit
sukienki-UMIERAŁAM...
Bladość mej twarzy ożywiała tylko barwa
niebieska,
a na łysej głowie(po chemii) widniała
upięta treska...
Lecz wszyscy oczarowani moim wygladem, bili
mi brawo, gdy na scenie się zjawiłam...
ledwie poruszać ustami mogłam, ze
wzruszenia łzy w gardle dławiłam...
Wtedy pojawił się mój Romeo, piękny i
smutny...
Powiedział: JAKI TEN WYROK JEST DLA MNIE
OKRUTNY...
Choć tak nie było w scenariuszu
podszedł do mnie w swoim śmiesznym
kapeluszu.
Ujął mą dłoń i czule w oczy spojrzał, drugą
złapał w talii
z trudem mogłam odsunąć od siebie myśl, że
to zrządzenie magii...
Wszyscy zamarli w bezruchu, patrzyli
zaskoczeni na nasze złączone ciała.
Poczułam, ze robi mi się słabo, stałam się
przezroczyście biała...
-KOCHAM CIĘ JULIO MA, NIECH BÓG NIE ZABIERA
MI CIEBIE,
NAWET GDYBYŚ MIAŁA BYĆ W NIEBIE...
Nic wiecej nie pamiętam, tylko lament na
sali,
gdy zaraz później o historii mojej
śmiertelnej choroby wysłuchali...
Z dnia na dzień opadały siły,
śmierć zapraszała mnie do mogiły...
Byłeś przy mnie do samego końca,
ale na samej barierze życia i śmierci Bóg
wysłał swego gońca,
by powiedział Ci, że żyć dalej masz,
że doda Ci sił, ze radę sobie dasz...
Wtedy zabrał moją duszę,
wiedziałam, że pomóc Ci muszę...
Lecz nie dane mi to było, gdyż nową Julię
znalazłeś
i dobrze Ci się żyło...
Choć już raz umarłam, chciałabym to zrobic
znowu,
wiedząc, iż przestałęś mnie kochać, gdy
śmierć wpędziła mnie do grobu...
I tak sie stanie niedługo, jeśli nie pomożesz mi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.