Ostatnia wizytówka
Przyszła pocztą z samego rana
Zaadresowana do sąsiada
Paczka
W niej niezgrabne cielsko
Zaopatrzone w serce
Wielkości jabłka Adama
Aorta, komora
Tylko jedna
Parę zbędnych kończyn
Tylko do czego?
Powiedziano mi że jestem rakiem
I astralną czwórką
Dlaczego nie chodzę tyłem?
Krzyczą, Ty!
Zdrobnienie imienia?
Kobieta w bieli mówi śpij
Mężczyzna w czerni każe iść
Do kogoś kogo nazywa „On”
Rozdaję ostatnią wizytówkę
Zgon NN
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.