ostatnie
kim jesteś ty
co sny barwisz aromatem ciszy
i jednym tchem
zamykasz powieki od środka
chodzisz
ze smutkiem w oczach
a kroków twych nikt
nie usłyszy
jak trzask brzmi imię twoje
jak litości zwrotka
łzami wypełniasz cisza
niepojętych krzyków
chowasz pod ziemią skarby
z drzwiami do wieczności
czynności twe dalekie
pełne są nawyków
ludzkiej niezrozumiałej
tak zwykłej miłości
ubrana w żal sędziwy
o twarzy bezmyślnej
zataczasz łez miliony w niemocy
skąpane
gubisz za sobą zmysły
bez żadnych przemyśleń
biorąc jedynie to
co w w dzierżawę dane
Komentarze (7)
Ciekawie choć smutno napisane.
Pozdrawiam serdecznie:)
kim jesteś ty
co sny barwisz aromatem ciszy
i jednym tchem
zamykasz powieki od środka - ciekawy wiersz :))))
smutno, ale pięknie, spokojnie, pozdrawiam:)
ostatnie pożegnanie?
podoba...
Czasami trudno odpowiedzieć na to pytanie. Ciekawy
wiersz. Pozdrawiam:)
Ładny wiersz i smutna refleksja. Pozdrawiam mile.
-- no właśnie... kim jesteś?... dość smutna
refleksja..
-- pozdrawiam...