ostatnie wyzwanie
aleja krematoryjna zastygłe kominy
wspomnienia historii czas przemija
drzwiczki oberwane palenisko zimne
zagłada przez ludzi stworzona
stoją niczym pomniki żywe
nie jako cudy świata zapisane
męczeństwem dusz wyjących dymem
ze śpiewem na ustach amen
niby do kąpieli wychodzili kominem
wycie dla potomnych słychać
przez wieki zachodów słońca
z ostatnim wezwaniem Quo vadis
Komentarze (3)
Wstrząsający wiersz, bo i pamięć o tym nigdy nie
powinna wygasnąć.
Moim zdaniem bardzo dobry wiersz.
Pozwolisz ze pomilczę w cichości serca