Oświadczyny
Zapaliłam małą świeczkę, żeby było
romantycznie
Bukiet żółtych róż w wazonie tak łapczywie
chłonie wodę
Skrzypce mówią, słowa grają, wiatr
zagwizdał tak lirycznie
Mam na sobie suknię z tafty, depcząc tę
współczesną modę
Nie wiem która lampka wina spływa, plamiąc
jasny dywan
Ucichł głos, co siedział zawsze w mym
fotelu - tym przy ścianie
Gdzieś w rogu kanarek śpiewa repertuar
pieśni własnych
Dygoczą - och, chyba z zimna - na stole
kieliszki tanie
Wspaniałością swa przewyższasz całe piękno
swego świata
Aurę stwarzasz niesłychaną, przechodzisz
ludzkie pojęcie
Jak cudownie jest cię poznać i pokochać -
nie jak brata
Sercem, które rzadko płacze, przez łzy
patrzę na Twe zdjęcie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.