Oświadczyny
Chciałem być zawsze sobą,
Chciałem by mnie kochali.
Tak otwarty, a zarazem niedostępny.
Oddany tylko Tobie, jednak nie stroniący od
obcych rąk.
Pogrążam się w moim nałogu,
Gdy Cię nie ma obok, gdy z przemijającym
czasem nie mam co zrobić…
Powracam do niego.
Czy kiedyś „On” zabierze mi
Ciebie?
Czy może będę w nim tonął gdy
odejdziesz?
Twój Bóg stworzył arkę, na którą mnie nie
zabierze.
Dla takich jak ja nie ma u Niego
miejsca…
Czy pozostaniesz ze mną i zrezygnujesz z
tego rejsu?
Nie pozwól mi stać się wrakiem, ja wiem, że
o tych co odeszli zawsze mówi się
pięknie.
Więc stań w zadumie i zapłacz nad
człowiekiem, którego znałaś.
Komentarze (4)
ładnie, choć smutny wiersz. Wiara, że On jednak Jej
nie zabierze.
Bardzo życiowy wiersz. niestety smutny. Pamiętaj
jednak, że miłość nie kończy się nigdy- jeśli
oczywiście jest prawdziwa. + pozostawiam
Śliczny wiersz. Dla każdego znajdzie sie jakiś
ratunek... +
Piękny wiersz +
Bpowinno sie pozwalac wybierać własną drogę