O(swoje)nie
O, nie! W zachwycie nad koniem!
spod gęstej grzywy
szkliste węgla iskry
kibić wygładzona
od grzbietu
po okrągłość
spływającą wzdłuż ogona
rżąc poddaje się wodzy
w uścisku uda
moc
w mechaniczne
przełożona
stępa kłusem galopem cwałem
w jedności z dżokeja ciałem
Dedykuję Stajennemu:)
autor
lucuś50+
Dodano: 2013-11-05 16:16:26
Ten wiersz przeczytano 4202 razy
Oddanych głosów: 51
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (102)
Lucus, ja to przeczytalam jak erotyk, oddaje punkt...
Tonę w tej wielobarwnej mocy.
pomysł i dedykacja super:)
Witaj, Jurku! Konie miłe, ale wymagają
oswojenia:)Wyczują intencje człowieka!
Pozdrawiam serdecznie:)
re tuhajbej1! Jeszcze nie sprawdzałam jazdy, ale
uwielbiam wyścigi...oglądać, szczególnie jeźdźca
pochylonego i w jednosci z koniem:)
Pozdrawiam serdecznie!
Basiu! Cieszę się,że dałam radę:)
Nie wiem, czy w jeździe...???
Pozdrawiam serdecznie:)
galopny on ten:)
Na. Literówka.
Świetny! naprawdę świetny!
Pozdrawiam Cię Lucuś:)
własnej. Literówka.
kochasz. Literówka.
Widzę,że kochaz konie. Nawet mnie zaskoczyłaś. Bo
świetnie oddałaś w wierszu tzw. siłę mechaniczną
konia. Pytałem się córki właścicielki stajni - co to
jest ta siła konia? Odesłała mnie do internetu.
Znalazłem definicję, ale ja to widzę tak - waga plus
szybkość. Doświadczyłem to na wwłasnej skórze. Samiec
- przewodnik stada leciuteńko uderzył mnie w biodro.
Kulałem przez tydzień. Ma moje oko waży ponad 500 kg.
A ja tylko..ha, ha...ponad 60.
Kochany konik. Gratuluję mu. Odważny i tak kochany.
Już mnie nie boli. Chodzę normalnie. A on się do
mnie...łasi. Bo wie, że go nie uderzę. Nawet nie
krzyknąłem... Powiedziałem tylko - no, no..uważaj
kochany.
Pozdrawiam miłośniczkę koni.
Dziękuję Ci za wiersz.
Jurek stajenny.