Ot, życie
Gdy na świecie się zjawiłam,
mamcia z babcią obiecały
"wkrótce spotkasz królewicza,
będzie miły i wspaniały".
Śniłam o nim długie lata
i cichutko też wzdychałam,
będę żyła tak, jak w bajce -
piękna, dumna i bogata.
Lat minęło kilkanaście,
arcyksiążę się nie zjawił,
zaraz skończę osiemnastkę,
więc na lodzie mnie zostawił.
Ale trafił mi się koleś,
na początku całkiem niezły,
lecz uwielbiał alkohole,
i był prawie, zawsze wcięty.
Na dodatek chciałby rządzić,
nie, nie ze mną te numery,
spadaj chłopcze pókim dobra,
bo użyję złej maniery!
Wolę zostać starą panną
i na zimne ciągle dmuchać,
niż na gazie zawsze chodzić,
lub garnkami z nerwów rzucać.
Komentarze (85)
Miłego popołudnia:)
Wszystkiego dobrego - jeszcze( Alicjo).
Pozdrawiam Wojtek - 52:)
Dziękuję zofiaK:)
obywatelu miłego:)
Pozdrawiam Andrzeju:)
Miłego Tereniu:)
takie życie nic dodać nic ująć
dosłownie :):):):):):)
a ja już właśnie skończyłem :) i mi ulżyło :):)
Kandydatki na żony wciąż wierzą, że po ślubie - on -
się zmieni.
Oby ostatnia zwrotka Twojego wiersza była im
wskazówką.
Pozdrawiam, Olu, dziękuję za pamięć :)
dobry humor dopisuje, bo się dzisiaj nie pracuje
oj nie przesadzaj, nie wszyscy to czarne charaktery
:):)
życie, życie - co z tego mam!
miłego dnia
pozdrawiam
miłego Olu:)))
Najważniejsze, to nie chodzić z głową w chmurach.
Serdecznie pozdrawiam. Miłego dnia
Najważniejsze, to nie chodzić z głową w chmurach.
Serdecznie pozdrawiam. Miłego dnia
Dziękuję marcysia:)
Pozdrawiam Halinkojaw1
Miłego Jolu:)
Janie (najdusia)zgadzam się z Tobą w zupełności:).
Pozdrawiam