Ot, życie
Gdy na świecie się zjawiłam,
mamcia z babcią obiecały
"wkrótce spotkasz królewicza,
będzie miły i wspaniały".
Śniłam o nim długie lata
i cichutko też wzdychałam,
będę żyła tak, jak w bajce -
piękna, dumna i bogata.
Lat minęło kilkanaście,
arcyksiążę się nie zjawił,
zaraz skończę osiemnastkę,
więc na lodzie mnie zostawił.
Ale trafił mi się koleś,
na początku całkiem niezły,
lecz uwielbiał alkohole,
i był prawie, zawsze wcięty.
Na dodatek chciałby rządzić,
nie, nie ze mną te numery,
spadaj chłopcze pókim dobra,
bo użyję złej maniery!
Wolę zostać starą panną
i na zimne ciągle dmuchać,
niż na gazie zawsze chodzić,
lub garnkami z nerwów rzucać.
Komentarze (85)
jaki humorystyczno-ironiczny wiersz :) ot, życie :)
Pozdrawiam Ola :)
Ot życie !
opowiedziany ironicznie i uroczo kawał życia w formie
wiersza...superasto Olu; kręcę komedię romantyczną z
Meryl Streep(moja ulubiona):) miłego dzionka
Olu swietny wiersz z bardzo fajna ironia. Pozdrawiam
cieplutko.
Wiem Olu,przecież ja też żartuję,
a to jest tylko wiersz:))
W bajki też już przestałam wierzyć,bo już "duża ze
mnie dziewczynka" :)))
Dobrej:)
Grażynko (tańcząca z wiatrem) dziękuję:). Tak jakoś
wyszło, że nie mam osiemnastu lat:), w bajko owszem,
może kiedyś wierzyłam. To jest tylko Grażynko ironia,
nie fakt - na szczęście. Jest może nie ostra, jak
energiczna i stanowcza. I to sobie cenię. A z nerwami
to różnie bywa:). Dziękuję. Dobrej nocy:)
Dziękuję Basiu23:)
Miłego Jowitko:).
Dobranoc
obiecały
słowa nie dotrzymały
serdeczności
Bardzo humorystycznie Olu i refleksyjnie zarazem :))
Tak, większość z nas chciałaby
"królewicza z bajki",rzeczywistość niestety
na ogół to weryfikuje,a królewicze,mieszkają nadal w
bajkach:))
Tak,jak się z kimś mamy męczyć,to może lepiej się
rozstać,chociaż to wcale nie jest taka jednoznaczna
odpowiedź,bo gdy pamięta się wiele dobrych chwil i
spędziło z kimś kawał życia,to czasem się żałuje
rozstania,nawet jeśli ten ktoś był daleki od
ideału,ale
bycie "na gazie" z pewnością niczego dobrego nie
wróży,to fakt...
Oj Olu,ostra z Ciebie babeczka,
nic tylko przypomina mi się Kloss
i jego słynne powiedzenie"nie ze mną te numery
Bruner",pewnie źle napisałam,ale nie znam
niemieckiego,Elena może skorygować:))
Jak widzisz,Oleńko moja konsekwencja nie bywania na
beju,jest chwiejna jak liść na wietrze:))
Miłego dnia życzę z królewiczem,albo chociaż z
gentelmanem,nie na gazie -:)))
nie ze mną te numery...
super ironia Olu
pozdrawiam serdecznie:)Miłej nocy:)
dziękuję za wizytę u mnie