Otępienie
Dlaczego to napisałam??Bo co ze sobą zrobić nie wiedzialam
Boli mnie głowa
Już nie docierają do mnie nauczyciela
słowa
Zmęczenie sięga zenitu
Jestem na nagach przecież od świtu
Siedzę w szkolnej ławce
Chyba pójde i prześpie się w woźnego
szawce
Profesorka macha rękami
Porusza bazdźwięcznie ustami
Wszyscy są jacyś tacy ospali
Patrzą na profesorka jakby ją dopiero
poznali
I opisując to wszystko nagle upadłam na
podłoge
skręciłam sobie noge
A moje bezwładne ciało na podłoce leżało
Ktoś się w tle śmieje
Nie pytajcie już o nic bo nic się nie
dzieje
Nie wiem czemu ma służyć ten wiersz..ale się zmęczyłam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.