Otoczona Panią Nocą.
gdy myśli w złych barwach dosięgną...
Siedzę samotna w objęciach tej nocy,
spod powiek łzy wychylają
swe twarze,
jestem w ciszy nieruchomych warg,
ze źrenicami wpatrzonymi
gdzieś tam w oddalony punkt
gdzie poszukują ukojenia.
Ale ciemność dookoła,
nie ma wypatrywanego światełka
nie ma wytchnienia.
Ciężko na duszy
a dłonie już sił nie mają,
by nadal dźwigać czarne kolory.
gdzie ta droga do światełka...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.