Otucha
Napisany dla koleżanki Ewy
Promień słońca wpadł przez okno
przytulił do siebie cztery ściany.
Zajrzał w kąt jeden,drugi
jakby na przeszpiegi przysłany.
Dotknąć go chciałem
wyciągając rękę mokrą od łez.
Usiadł na niej
pieszczą leciutko ocierał z łez.
Rzekł słów kilka
niosących ulgę niczym lek.
-"Spójrz za okno.
Widzisz tam pod horyzontem
miasto jest
a w nim ktoś
zupełnie jak ty co smutek
zna bardziej niż śmiech?
Pa!Lecę może teraz
tam potrzebnym jest!
Chyba to najbardziej optymistyczny wiersz jaki napisałem.Próbuje po raz drugi go tu umieścić.
Komentarze (1)
Jak dobrze jeśli mamy kogoś kto nas wysłucha i
pocieszy.