***(Ożeń się Mareczku...)
Ożeń się Mareczku nie bądź takie
cielę...,
Sprosisz, z „Chemadexu” kumpli
na wesele?
Będziesz chadzał w lecie...
Przy własnej kobiecie
Do kościoła-bo żona nie pozwala zbyt wiele!
Później przyjdą dzieci- pierwszy, drugi,
trzeci...,
I jak z bata trzasnął twoja młodość
zleci!
Znów zrzędzić ci będzie stara...
Żeś po piwku..., żeś ofiara...
Albo za to, że dzisiaj słoneczko nie
świeci!
Jaka zatem puenta?- toć to i bydlęta
Kiedy czują ruję, każde się pałęta...
By sprawdzić swe rogi...
Są gotowe zboczyć z drogi-
Choć nie zawsze słuszną idą-zapamiętaj!
Komentarze (1)
puenta dobra, ale z rytmu wybija - reszta bardzo
ciekawa i zabawna.