Pacierz wieczorny
Kolana już przywykły
paciorki gładko
przeplatają się między palcami
jeszcze jeden dzień za nami
pomaga nie pomaga
ale nie zaszkodzi błagać
rano wstać trzeba
karmić
obowiązek pracy
i wieczorem dla Boga
czasu też musi starczyć
"Zdrowaś Mario"
jaka jestem zmęczona
"łaskiś pełna"
film pewnie jakiś leci
ale co tam
dla dzieci ten pacierz
"błogosławionaś"
och jeszcze nie zamknięte kury
"i owoc Twojego"
psy szczekają
ktoś przyszedł
pewnie sąsiad któryś
albo sąsiadka
całe dnie nic nie robią
teraz po nocach łażą
"Święta Maryjo módl się za nami"
skończę potem
choćbym paść tutaj miała
to dla duszy
bo dla ciała
taka modlitwa
to jak tabletka nasenna na spanie
już jestem z powrotem
na czym to przerwałam
aha
biczowanie
i trzy dziesiątki "Zdrowaś"
"Aniele Boży"
"Wieczne spoczywanie"
"Boże bądź miłościw mnie grzesznej"
amen
już śpię
Komentarze (9)
Bardzo odważny wiersz ale i szczery praca i
modlitwa....jedno bez drugiego nie istnieje choć
zmęczenie dziękuję, zasypiamy a kiedy sie budzimy
witam z Bogiem nowy dzień prosząc o siły na cały
dzień...wiara to potęga....pozdrawiam
Już pora..I "Wieczne odpoczywanie"..masz rację.. M.
Świetny obraz zabieganego, rozkojarzonego
człowieka, pozdrawiam.
moje słowa uznania za ten bardzo ciekawy ciekawy
wiersz-pozdrawiam
witaj, interesujący wiersz, wieczorna modlitwa za
pomyślność bliskich. często przerywana, jak różaniec.
ważne że skończona. w tedy możemy iść spokojnie spać.
serdecznie pozdrawiam.
W modlitwie skupiamy się na oddaniu Bogu. Zaprzątani
codziennymi obowiązkami, nie potrafimy rozdzielić
myśli. Ciekawie to ukazałaś w wierszu...pozdrawiam :)
dobry :-) jest obraz, jest myśl i jest takie ciepło,
które lubię :-)
po tym jak się człowiek modli, można poznać jaka jego
wiara...pozdrawiam serdecznie
Bardzo ciekawy, ładnie napisany i zbyt bogata teść, by
w paru zdaniach napisać co w nim jest- brawo! :)