PAMIĘĆ
Spocone splecione dłonie wygięte w krzyku
modlitwy do Ciebie Boże
Żar wypowiadanych słów i próśb co są tak
proste w spełnieniu lecz tylko dla
Ciebie
I moja wiara że Ty naprawdę jesteś że tylko
Ty wszystko możesz
I moja ufność że mnie nie zostawisz samego
gdy będę szedł Ojcze by ofiarować Ci
siebie
Co z życia mojego w tych co kochałem i
innych zostanie
Czy tylko pruchno i proch mój i bolesny w
ich głowach zamęt
Czy też do końca życia w ich sercach już
pozostanę
Niczym bez skazy wspomnienie, przejrzysty
diament
O tym że byłem, że żyłem,że tak ich
kochałem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.