Pamięć ,czyli kochanka doskonała
Budzi się nowy dzień , słońce już dawno na
niebie a myśli moje biegną do ciebie
Jeszcze oczy zamknięte, ciało leniwe nocą
zmęczone, dusza okryta bielą pościeli
Za oknem ścieli się dywan z liści utkany,
drzewa pochylają swoje korony i widok jest
nader wspaniały , przyroda niczym w blasku
chwały
Pamięć nasza ,co krucha ,jak pierwszy lód
na rzece , porównać się nie da z zapisem
wydarzeń
historii i jakby na nią nie spojrzeć ,
czyniąc próby usilne , jej nie pozbędzie
się człowiek
I choćby pora nastała wojen i innej
niedoli , ona jak wierna kochanka po nocy
miłosnych rozkoszy niczym ogród pachnący
rezedą wabić cię będzie do siebie
To ona za zmysły odpowiada , za szaleństwo
i namiętność moją , za grzeszne uczynki i
zdradę , za winy niczyje
Jest jak zwierciadło zaklęte , do wspomnień
zmusza , gdy przyjrzysz się bliżej ,
widzisz jak wygląda twa dusza
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.