Z pamięci do serca
Przy tej małej, przydrożnej kapliczce,
stara wierzba na wietrze wciąż szlocha,
tutaj w oczy spojrzałem prześliczne,
by się pierwszy raz w życiu zakochać.
Później często splatały się ręce,
czasem w usta udało się cmoknąć
i to wszystko, ktoś inny wziął więcej,
ja poznałem jak boli samotność.
Biegną lata, wciąż życie się kręci,
miłość dała chwil wiele uroczych,
mnie na zawsze zostaną w pamięci,
przy kapliczce, zielone jej oczy.
Dzisiaj zranić mnie nikt nie jest w
stanie
i samotność nie boli zupełnie,
nie mam wpływu na czyjeś kochanie,
ale pieszczę tę miłość co we mnie.
Komentarze (43)
Takich uczuć się nie zapomina :) Pozdrawiam :)
Ładne, ciepłe wspomnienie.
Cudne wspomnienia.
Pozdrawiam.
Piękny wzruszający wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie i sentymentalnie . Pozdrawiam .
Piękne poruszające słowa pozdrawiam
Podoba się. Bardzo :)
Wzruszający,wspaniały wiersz,pozdrawiam ciepło :)
mnie też prześladują oczy zielone;)
https://www.youtube.com/watch?v=cxtnot8lY4U
:)
Nie mamy wpływu na czyjeś kochanie!
to prawda Karatku:)
Miłego wieczoru:)
miłość niespełniona jak drzazga w pod skórą, nie
uśmierci, ale boli i nie pozwoli o sobie zapomnieć.
Zostawiam plus i pozdrawiam :-)
Pieknie, karacie, u Ciebie zawsze pieknie i madrze :)
ciepły, romantyczny wiersz i to urocze wspomnienie...
warto było zajrzeć.
też pamiętam te nieśmiałe pocałunki - ile w nich było
miłości bez myślenia o czymś więcej. No i tyle razy
bolało odrzucenie. Pięknym nastrojowy wiersz.
miłość potrafi nas ukształtować