Pamiętasz?
M...
pamiętasz?
jak siedzieliśmy na gałęzi
trzymając się za ręce
marząc
o skrzydłach
pierwszy pocałunek
niewinny jak my...
pamiętasz?
jak od Kupida
raz skrzydła pożyczyłeś
wznieśliśmy się nad chmury
odlecieliśmy...
raz za ręke porwałeś mnie
i na spacer po tęczy namówiłeś
patrzyłeś na mnie
jak wirowałam
tańcząc z wiatrem
i jak wbiegałam w najwieksze kałuże
bosymi stopami
w niebieskiej sukience
mowiłeś:
Ty, moja szalona
nie wszystko musi mieć sens
pamiętasz???
po prostu
odpowiedz Tak!!!
a będę szczęśliwa...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.