Pan Janek
Rzekł raz Janek do Jarka: „Prezesie,
Chciałbym kiedyś się sprawdzić w
biznesie,
Nic nie wyszło mi, ale
Do pieniędzy mam talent
I dlatego przetestować chcę się.”
Odrzekł Jarek Jankowi: „Mój Janie
Spółkę skarbu chcesz? No to dostaniesz!
Pomysł dobry, jak sądzę
Bo nie własne pieniądze
Tym narazisz na zmarnowanie.
A doradzać ci będzie Ambroży.
Wariat, ale niegroźny, broń Boże,
Wie człowiek, co to życie,
Ma w biznesie obycie,
I niejedną już spółkę rozłożył.”
Padła spółka. Co to komu szkodzi?
Dziś Janowi się świetnie powodzi.
Zdobył wszak doświadczenie,
A to w wielkiej jest cenie.
Więc doradza biznesowej młodzi.
A ma takie idee ciekawe,
Że ministrem już zostać miał nawet,
Ale nie chciał, bo za co?
W rządzie tak skromnie płacą,
A on woli pieniądze niż sławę.
Komentarze (21)
Bardzo życiowo o obyczajach polityków.
Zastanawiam się, czy nie byłoby dobrze wyrównać wersy:
siódmy i dziesiąty do dziesięciu sylab? Miłej
niedzieli:)
ale wiersz podobał mi się pozdrawiam
wolę Jarków od kolekcjonerów afer i zegarków
i wystrzegam się nie bez racji
tych zdolnych od prywatyzacji
miast całych stoczni i budowniczych
elektrowni atomowych
oraz tych co kasy nie mieli dla nikogo
dzieci,szkół,wojska czy nauczycieli
i chroń nas Panie od ognia wody
wojny i rządów platwormy spokonych
Niebywała forma - zestawienie w jednym temacie
limeryków? - a efekt podwójny, łączny, rozłączny :)
jak kto woli :)
Jest wielu Janków
kolegów Jarka kolegów...
+ Pozdrawiam
jak zawsze super i prawdziwie ...