Pani mnie rozszeleszcza
gdy płyną strofy pani wiersza
późną jesienią z pani ust
znowu się cały rozszeleszczam
choć wiatr już wszystkie liście zmiótł
a kiedy pani cicho spyta
skąd ów znajomo brzmiący szmer
szeptem przypomnę się w jej rymach
aby usłyszeć och już wiem
to przecież zieleń nie tak dawna
w letnim poszumie pól i łąk
czy jest możliwe byś w tych barwach
mnie na przedzimiu zabrał stąd
Andrzej Kędzierski,Częstochowa
27.12.2016.
autor
andreas
Dodano: 2017-01-20 16:28:12
Ten wiersz przeczytano 1035 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
wiersz wymarzony do recytacji,
przez cudzoziemke:)
pozdrawiam, Andre:)
Będę nasłuchiwała szelestu :)
Z przyjemnoscia, andreasie : )Mozna sie rozszelescic
:)
Pięknie i romantycznie
szeleścisz wierszem Andrzeju.
Udanego wieczoru:}