panna M
jak wszystko nie powstała z niczego,
lecz przepis na nią nie ma w sobie
nic z gastronomią wspólnego
kila obietnic niedotrzymanych,
setki rozstań i upadków,
mogił po przyjaciołach dawnych
usztywniają ją w trwaniu rany
przez noże w mych plecach zadane
możliwe, że na zawsze ze mną zostanie
mały element w duszy,
a uwiera jak kamień w bucie
potęgując moje mizantropijne uczucie
autor
Paralogiczna
Dodano: 2013-11-01 23:33:40
Ten wiersz przeczytano 810 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Chętnie oddam komuś swój własny kawałek duszy który
uparcie uwiera i wyrwać się nie daje. Chce ktoś?
Sypne tu owocową mocą gestu mojego, by życie
łatwiejszym uczynić.
Ja kamyki wytrzepuję i idę dalej, a najlepiej nosić
takie bucki zapinane na rzepy.