Pantha rei
Rzeżbiłam palcami
ciepłe wydmy
Twojego ciała.
Każde dotknięcienagich pleców
obietnicą mi było.
Dosypywałam
piasku
zachłannie wierząc,że
to nas zbliży do siebie.
Lecz tamta plaża
to tylko pusty punkt
na mapie życia.
Wypalony szept
naiwny w swojej prawdziwości.
Obraz nie robiący
na nikim już wrażenia.
I choć bym chciała
wiem,że nie zdołam
odwrócić bezlitosnej
paraboli czasu.
Mówisz : Pantha rei.
Ale ja nie wierzę
autor
ELISABETH
Dodano: 2004-08-06 20:13:56
Ten wiersz przeczytano 387 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.