Papieros
palenie może być zgubne więc jeśli masz okazję to nie pal
Jestem sobie cały biały, sztywny no i taki
mały.
Tytoń to jest moja dusza, która z czasem
się wykrusza.
Gdy poczuję że się palę, wiem że żyć nie
będę stale.
Moje życie całe płonie, filtr i tytoń to
dwie dłonie.
Które sobie pomagają i człowieka zatruć
mają.
Jestem tylko papierosem, o nic przecież Cię
nie proszę.
Tylko wypal mnie jednego i zastanów się
kolego.
Gdy wypalisz całą ramę, to na płucu
znajdziesz plamę.
Później będzie coraz gorzej, rzucić chyba
mnie nie możesz.
To się nałóg już nazywa, kropka i człowiek
przegrywa.
wiem że jest to trochę wyolbrzymione ale po części prawdziwe
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.