Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Parasol

Chmury już zasnuły niebo
tylko patrzeć lunie deszcz!
Mówię sobie — lepiej Andrzej
ty parasol z sobą bierz.

Wyszedłem z domu na ulicę
jak bym przeczuł ,deszcz już pada.
Szarpię rączką parasola
a ten nie chce się rozkładać.

Wiatr się nagle wielki zrywa.
Deszcz ze wszystkich stron zacina
a ja ciągnę w różne strony.
Do choroby istna kpina!

No nareszcie się otworzył.
Myślę sobie Andrzej gość!
Lecz ten nagle znów się składa
a deszcz leje jak na złość.

Mokry jestem już calutki
woda z nosa ciurkiem kapie
a ja stoję na tym deszczu
mokrą ręką głowę drapię

Wiatr co z taką siłą pędził
chmury nagle gdzieś przegonił.
Wyszło słońce ,a parasol,
cieniem swoim mnie osłonił.

Zrozumiałem naraz wszystko
i odgadłem gdzie tkwił błąd.
Parasol miałem od słońca,
kłopot zatem wziął się stąd.

autor

Okoń

Dodano: 2016-12-03 11:48:03
Ten wiersz przeczytano 1125 razy
Oddanych głosów: 21
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Na dzień dobry
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (19)

Sotek Sotek

A to ci przygoda:)
No cóż, każdemu może się zdarzyć:)
Pozdrawiam:)

ReZaratustra ReZaratustra

Przyda się tu z daszkiem czapka,
gdy parasol to atrapka.

Ciekawy wiersz i przygoda:)

Pozdrawiam

anna anna

fajna przygoda z parasolem (nieraz mi się przydarzyła,
bo dziś są zazwyczaj parasole jednorazowego użytku)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »