Patrząc w ...
już nie zalśnisz w tafli lustra
bo dojrzałaś do zenitu
świeca szybko się dopala
czas umyka błyskiem świtu
już nie błyśniesz w zwierciadełku
gdy o życia marzysz cudach
myśl że miłość cię odrodzi
to zabrzmiało jak ułuda
już nie zalśnisz w tafli lustra
bo dojrzałaś do zenitu
świeca szybko się dopala
czas umyka błyskiem świtu
już nie błyśniesz w zwierciadełku
gdy o życia marzysz cudach
myśl że miłość cię odrodzi
to zabrzmiało jak ułuda
Komentarze (21)
Biegu czasu nie powstrzymany,
lepiej patrzeć w przyszłość, a w lusterko tylko
zerkać,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Z podobaniem pozdrawiam
Bardzo refleksyjne wersy.
Dobra ironia.
Czas jest nieubłagany, zostawia ślady...
Bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Czas nas wszystkich pogania. Wszyscy jesteśmy w
szponach przemijania. Pozdrawiam cieplutko z
podobaniem. Pomyślności:)
Różnie bywa!! A nóż sie odrodzi?
Głos mój i szacun!!
" Ze złudzeń łatwiej się otrząsnąć,
niż z przeżyć, które miały miejsce..."