Paulino...
przecież nie będziesz Julią
na parterze bloku z wielkiej płyty
już wystarczająco wyszydziłaś miłość
czyniąc swoje biodra
jedynym balkonem do zdobycia
bóg ukarał cię dobrym zdrowiem
jakże niepoetycznie mieć silne serce
i umysł jasny jak byle chłopka
przez to prawie gardzę twoim słowem
więc nawet nie wspomnę o hipokryzji
pewnie wynika z niespójności charakteru
nie umiesz mówić o problemach
ale masz pretensje o obojętność innych
najgorsze jest prawdopodobnie to
że zaczęłaś mówić do siebie
Komentarze (16)
Hey... jeszcze nie November .... Just September ale
zanosi sie na rain za to... wiec poniewaz jestes moim
bejowskim numer one! - zagladam sobie do ciebie ...
bys wiedziala ze sa takie osoby jak ja ktore
uwielbiaja cie czytac. A ten jest jednym z najlepszych
dla mnie twoich wierszy.... swietnie opisana silna
osobowosc kobiety... kobiety ktora nosi na barkach
bagaz doswiadczen. Sciskam cie mocno:)
Hm...juz po pierwszych wierszach wiem,ze czasu nie
trace czytajac go...to w jaki sposob potrafisz
uchwycic pewne sprawy budzi we mnie podziw...twoj styl
ma klase,doprawdy,dodatkowo,dodatkowo...tego rodzaju
wiersze najabrziej mi sie podobaja,potrafie do nich
wracac i wracac i nigdy mi sie nie nudza...
Masz na imię Paulina? A więc to jest wiersz o Tobie?
("najgorsze jest prawdopodobnie to ze zaczelas mowic
do siebie")
Dlugo musialam sie zastanawiac nad tym, co tu napisac.
Twoje wiersze sa niezwykle, pelne wyszukanych metafor
i bardzo oryginalne. Nie rozumiem tylko, dlaczego w
Tobie jest tyle... jadu. Chcesz zwrocic na siebie
uwage?A moze cos w zyciu Ci nie wyszlo?Ok - szanuje
Twoja krytyke ale prosze tez o jakies wskazowki a nie
"dosrywanie", bo na tym zdrowa krytyka sie opiera. To
czyni z Ciebie osobe, ktora sadzi, ze jej wiersze sa
najlepsze i moze oceniac innych, gdyz ponad nimi sie
znajduje.
Bóg pisze się z dużej litery, bożkowie z małej,
pozatym jak na szczery przekaz do kogos, to jest ok.
pozdrawiam
Dostałam po oczach! Pozytywnie oczywiście.
Pokochałam Twój styl.
Zazdroszczę ci tego stylu i tego talnetu - naprawdę
podziwiam. I nie tłumacz się ludziom, którzy nie
potrafią zrozumieć poezji. Wszystkie twoje wiersze,
moim zdaniem, są swietne. I całe szczeście, ze chociaż
ty wnosisz na beja troche tak potrzebnej krytyki.
Ludzi to boli, bo chcą być najlepsi i miec najwięcej
głosów. To przykre - ale dobrze, ze chociaz niektorzy
rozumieja co jest wazne. Nie zanm cię , ale myśle, ze
bym cię polubił:), no juz nie wazne. Pozdrawiam
Prawie jak Szymborska...ale jak już wiemy z pewnej
reklamy "prawie robi WIELKĄ różnicę" nie podoba mi się
wcale
Gdy pojawi się na beju wiersz, który jest wierszem,
który mówi do czytelnika między wierszami, tak jak już
to napisała Gerda, to nikt nic nie rozumie, oburzają
się na chłopkę itd..A właśnie ten wiersz jest
zdumiewająco inteligenty, ale nie podoba się bo
November za dużo krytykuje, ma swoje zdanie i to się
nie podoba w bejowej adoracji...A może by tak odrobinę
uczciwości i szczerości ?/?
Na mój gust - nie do recytowania na scenie, bez
poprzedniego aktu, z którego dowiedziałabym się cóż
takiego zrobiła Paulina.
Zaś zwroty: byle chłopka, byle mieszczka, byle
hrabianka etc, etc = byle człowiek, byle autor, a
szkoda. Zapewne potrafisz z kulturą pisać.
Drogi Piotrku,
w wierszach raczej niczego nie powinno się pisać
wprost,bo to co ważne czyta się między wersami,
a co do tematu to jak najbardziej jest z
wyobraźnią,ale ludzie której im brak i tak tego nie
zrozumieją
Jak dla mnie wiersz czyta się gładko i ma coś do
powiedzenia
Ten wiersz jest fatalny..nie ma rytmu, nie ma pomyslu
ani konstrukcji..wystepuja w nim zawile slowka , ktore
podkreslaja glupote..temat bez wyobrazni..
Jeżeli Szekspir to dno to ja nie wiem do czego Ty się
chcesz zaliczyć....
Ten wiersz zmusza do głębszej refleksji i warto nad
nim się pochylić bo w głębi ukryte wartości
Gratuluje! wreszcie znalazłam coś do poczytania.
Poczytam pozostałe z zainteresowaniem. Pozdrawiam i
życzę dużo weny -:) Dolores
Widzę, że nie zrozumiałeś/łaś w ogóle o co chodzi w
tym wierszu. Jedyna pogarda, jaka jest w tym wierszu-
jest względem siebie. Porównuję się z S. Plath - w
przeciwieństwie do niej jestem normalna i z H.
Poświatowską - nie mam problemów z sercem - one są dla
mnie w jakims stopniu wzorami, a ich nie
przypominam... Więc jakby nie ma we mnie nic
:poetyckiego"... Czasem warto zastanowić się chwilę
nad tym, co się czyta, a nie skupiać na pierwszej
wartwie, która najczęściej wcale nie jest
najwazniejsza (przynajmniej w moich wierszach).