PAZERNA
Pan Amor wystrzelił
trafił wprost do celu.
Och! jęknęła,
czyżby zabolało.
Nie to strzałów
było jej za mało.
Pan Amor wystrzelił
trafił wprost do celu.
Och! jęknęła,
czyżby zabolało.
Nie to strzałów
było jej za mało.
Komentarze (10)
Smakowite...
Urocze...
Figlarne...
No to się okazało, że strzałów też bywa mało?!
Faktycznie pazerna, a biedny ten Amor! Pozdrawiam!
Rewelacyjny pomysł! Wiersz niecodzienny, taki
odmienny ;). Nawet zabawny :P
Pięknie. Jak zwykle trafiłaś w dziesiątkę.
Bardzo fajnie, strzał w dychę:)
Świetny wiersz! Naprawdę świetny. Bardzo mi się podoba
No,no....,ale strzał:)
Pazerna i nienasycona!Bomba erotyk!++++
jestem pod wrażeniem ...niezły ...pozdrawiam ciepło