Pchła
Arkadiusz Łakomiak
Naskoczyła pchła na kota,
bowiem dosyć miała błota
i mieszkania w pieskiej budzie,
w deszczu, zimnie, w ciągłym brudzie.
- Pragnę życia na poziomie!
teraz tutaj jest mój domek,
w nim sypialnia z wielkim łóżkiem
(tuż za prawym małym uszkiem).
Ale cóż to są za dziwy...
czemuś kocie dziś leniwy?
Nie chcesz biegać, ani skakać,
małych ptaków w lesie łapać?
Nie bądź takim uparciuchem,
przestań spać do góry brzuchem.
Może jednak zapolujesz?
Dziką żądzę znów poczujesz.
Tym nieróbstwem, mój włochaczu,
doprowadzasz mnie do płaczu.
Przecież ostre masz pazury;
wstawaj prędko, szarobury!
Ale pchełki nikt nie słuchał,
wokół nawet cienia ducha!
Noc przespała, a nad ranem,
kot okazał się dywanem.
Komentarze (64)
Masz literówkę w "żądzę":)
Dziękuję Aniu i zefirku. Miłego
Bardzo fajna bajeczka o pchle, co się pomyliła i za
kota wzięła dywan. Myślę, że dobrym tytułem mógłby być
"Skok". Ciekawa jestem jakie będą inne propozycje.
Miłego wieczoru.
świetne bardzo mi się podoba pozdrawiam