Perła
Przy zachowaniu rymów każdy wers kończy czasownik (efekt zamierzony)
Trafiłem raz na perłę -
w rynsztoku się nurzała.
Nie wiem czy nawalona,
Czy raczej się naćpała.
Wymyłem, odszczurzyłem-
kwiatami rozpuszczałem.
W ramki ją oprawiłem,
miłością ogrzewałem.
Chuchałem w nią, pieściłem,
jednak się nie zmieniła.
Ciągle mnie z kimś zdradzała,
i szankrem zaraziła...
Perła ta rozkwitała,
cena jej w górę rosła.
Z torbami mnie puściła,
i w diabły się wyniosła.
Wesołych Świąt.
Komentarze (33)
Tak to bywa z kobietami :)
Dziękuję za życzenia. Wzajemnie.
Miał peel pecha :(
Pozdrawiam :)
To tak jak z brylantami.
Znajdziesz surowy, oszlifujesz,
a gdy nabierze dużej wartości,
to ci go skradną. Tak też się
stało z Twoją perłą.
Zdrowych świąt:}