PIĘKNA 7 (proza)
Rozglądał się wokół nerwowo. Las wydawał
się otwierać zapraszająco, obiecując
bezpieczny schron dla jego tajemnic. Chciał
przyspieszyć ale worek i łopata utrudniały
marsz. Zmęczony oraz zły podniósł pakunek z
ziemi i zarzucił na ramię. Przez rozdarcie
wypadła kobieca ręka i w rytm kroków
zabawnie podrygiwała.
Zatrzymał się w miejscu, które uważał za
najlepsze do tego co zamierzał zrobić.
Uwolnił plecy od balastu a ten szeleszcząc
opadł na trawę.
Rozdarł worek i przez chwilę przyglądał się
pięknej twarzy. Czarne kosmyki przykrywały
sińce na policzkach. Rozchylone usta
wydawały się zapraszać do pocałunku.
- Dziwka! Syknął przez zaciśnięte zęby –
Dlaczego to zrobiłaś...
Ukrył twarz w dłoniach i rozpłakał głośno.
Po chwili otarł rękawem oczy i ze złością
wbił łopatę w ziemię. Pracował w pocie
czoła pełen zapału. Dźwięk rozkopywanej
ziemi zagłuszył coś co z pewnością by go
zaniepokoiło gdyby tylko chciał to
usłyszeć... Gdy poczuł na sobie jej ciężar
było za późno.
Martwe oczy patrzyły przed siebie a
szczupłe dłonie paznokciami boleśnie i
głęboko rozdrapywały mu twarz. Krzyknął
przeraźliwie gdy z policzka krew zaczęła
spływać na koszulę. Chciał uciec ale nogi
odmówiły posłuszeństwa. Pokonany runął na
ziemię. Oszołomiony i bezwolny po raz
ostatni pozwolił na dotyk jej dłoni...
Komentarze (21)
Trzyma w napięciu Pozdrawiam Jolu:))
Dopracowałabym interpunkcję i zmieniła szyk w paru
miejscach. Ta ręka - może bardziej "wysunęła się" -
tylko mbsz, nieistotne.
tylko, że w dziwny sposób, traktuję je jak komedie,
lekką rozrywkę, ubaw po pachy...innych komedii raczej
nie uwzględniam, tylko te ze smaczkiem
ja lubię:) horrory:))
dobry klimat
o masakra, horror na całego, ciężki gatunek -
niektórzy lubią - i ode mnie - za to, że tekst w sumie
wciągnął (a nie lubię mrocznych tekstów) + :))