Pieniny
stanęła uparcie murem przed światem
ścianą w obronie przed żałości marą
rozłożyła ramiona nad swoje doliny
między skałami ukryła potoków liny
pochyliła głowę i koroną wzniesioną
do nieba króluje ciszą zachmurzoną
tylko sokół przecina jej bystre
spojrzenie
co w jedno łączy szafir szmaragd i złota
odcienie
duch jej mocny siłą napełnia tego
co życia wędrówką uciśniony w daleką
podróż
wyrusza szlakami z obdartym
z myśli plecakiem z latami
autor
bosonarosie
Dodano: 2018-06-06 22:58:11
Ten wiersz przeczytano 702 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Z plecakiem obdartym z myśli. Po prostu iść w górę,
iść... Teraz jest tam pięknie :)
Obrazowo moze sie spodobac:) lubie wiersze opisujace
Nature....
Przepiękny, przyrodniczy wiersz.
Pieniny w 1999 roku zwiedzałem, pozdrawiam :)
Lubię takie wiersze, które opisują piękno zakatków
naszej przyrody... pozdrawiam
Ładny obrazowy wiersz pozdrawiam