Pieprzona schizofremia
dla normalnych
Gdy jest milo,
Prawie tak jak w bajce,
coś mi nie pasuje,
trzeba coś zrobić,
Ugodzić Ciebie
I uciec,
Gdzie jest bezpiecznie.
Krew mi smakuje.
po prostu….
Wedle mego uznania.
Gdy jest zle
Prawie jak w dramacie,
coś mi nie pasuje
Trzeba coś zrobić,
Przybliżam się do Ciebie,
chcę, żeby było lepiej
Po prostu…….
Wedle mego uznania .
A Ty biedny
co masz zrobić?
Pozwól mi umrzeć
Na własne życzenie
Tak po prostu.
Ty już zatruty
moim jadem
Dałeś mi zbyt wiele
od nienormalnej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.