Pierwsza dama
Często mając wolną chwilę
Drogi swej nadkładam chętnie
By się przyjrzeć, jak dziś żyje
Pozachwycać się jej wdziękiem
Już z daleka widzę włosy
Choć w nieładzie kok układa
Nagie belki wiatr nastroszył
Cicho blask patyna skrada
Twarz ma zawsze uśmiechniętą
Wejściem jak w korale zdobna
Cóż, że mchem jest porośnięta
I zasłonił cień jej okna
Mówią o niej, że wśród nocy
Kiedy trudno się zasypia
Czyta ptakom słowa prozy
Lub poezję Mickiewicza
Jak w ciemności skryta głębi
Przyświecając lampką małą
Krzewi wiedzę wśród gołębi
Do tablicy je wołając
Mojej wiedzy Pierwsza Dama
Mych podwalin mocna strona
Na tym, co mi kiedyś dała
Mogę teraz sam budować
Komentarze (35)
Kto lub co jest pierwszą damą to kwestia
interpretacji. Ty wiesz, komu składasz hołd.
Czym skorupka za młodu nasiąknie...
Ciekawy, wzruszający wiersz - pozdrawiam :)
Z radością czytam Wasze komentarze i dziekuję!
Bardzo ładny hołd, myślę podobnie jak krzemanka,
pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo,bardzo ładnie.
Dziękuję z całego serca!
Piękny, sentymentalny hołd :)
Witaj.
Ładna opowieść i wzruszająca.
Podoba się przekaz refleksyjny, wiersza.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Podoba mi się ten wiersz, opisujący budynek starej
szkoły, albo pierwszą niezapomnianą nauczycielkę.
Miłego wieczoru:)
Bardzo dziękuję za Wasze emocje.
Bardzo ładny wiersz.
Piękny tekst, zamyśliłam się,a nawet wzruszyłam.
Pozdrawiam cieplutko :)
Ładna opowieść.
Pozdrawiam
Czuję sie zaproszona,dziekuję ;)
Śliczny. Zapraszam do siebie (a właściwie do domu
mojego ojca):
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/sopot-reymonta-15-52
1966
Teraz już kończy się remont i odnowiony dom będzie
jeszcze długo służył nowemu właścicielowi.
Dziękuję ;)