Pierwszy
Pierwszy wiersz (?)jaki napisałm. Mam z nim mnóstwo wspomnień -ale nie wiem o jakim charakterze.Teraz jest mi to obojetne.Przynajmniej będzie co wspomniać..
Kiedy tęsknię tak, tak mocno jak
jak kocham Cię- jest mi źle.
Coś we mnie pękło dziś.
Uczucia smak, nadziei myśl?
Jak pojąć to? Co zrobić z tym?
Gdzie rozum jest? Do diabła z nim!
Czuć dotyk Twój i bliskość Twą
czy jawa snem? Nie budźcie mnie!
Lekarstwo na sen? O Tobie myśl
ten błogi stan dodaje sił.
Nie widzisz mnie, nie czuję Cię
I wierzyć chcę-to zmieni się.
Ja czekam tu Ty jesteś tam
mój świat ,Twój świat-bieguny dwa.
I tonę tak w tym morzu łez
ocean snów nie wróci Cię.
Ramiona Twoje obejmują mnie
jak dziecko ja przytulam się.
Perfumy czuć to cel jest mój
by zapach ten omamił mnie.
Twa dłoń, ma twarz, połówki dwie
przez bicie serc stapiają się.
Jak dobrze nam-trwajmy tak
wtuleni w noc skradnijmy ją.
Choć czasu brak, zakręty dróg
prowadzi nas ten święty- Bóg.
To On tak chciał połączyć nas
lecz gdzie nasz czas? Czy zabrał go nam?
Czy zniszczy w nas uczucia zew?
On daje czas przekonać się.
Ten czas jak step rozległy jest
gdzie jego kres? On jeden wie.
Czy ufać Ci? Czy zwątpić mam?
Niech powie mi On jeden tam.
Czy to ma sens? Odpowiedz mi.
Czy mam z tym żyć czy przestać śnić?
Dostrzegłam to, dojrzałam w tym
W wędrówce snów w poświacie słów.
A deszcz-znak łez
Spragniony ich wspominasz mnie?
Cały jesteś jak mój cień.
Czuję Cię, widzę Cię.
Patrzę w dal....kolejny sen.
Zagadką serc uczucie to
Rozwiązać ja? To błędny krok.
Wskazówką jest Twój smak we śnie
a metą mą poznanie go.
I włosy me tak pachnieć chcą
dotykiem słów, spojrzeniem rąk.
Oczyma duszy mej pragnienie spełnia się
oddychaj w każdy dzień przy uchu duszy
tej!
Słowa Twoje –karmą mą.
Dotyk Twój- darem rąk.
Oczy Twoje światłem są
Myślą moją ze mną bądź.
I bądźmy tak jak w tamten czas.
Pragnieniu serc ogarniaj nas!
Tak bardzo bym chciała być z Tobą na
zawsze
kochać poranki wspólne i myśli Twe
własne.
Ciszę zamienię w radosny śpiew
bo moje serce szczęśliwe jest!
Słowa Twoje radość niosą
w sercu rodzą się marzenia.
Brak Twych słów to dla mnie pustka
nic już nie mam do zrobienia.
Nasza gwiazda tam na niebie
patrzy na mnie Twoim wzrokiem.
Niebo dla niej domem i schronieniem
uciec z niego jest nie sposób.
Tak jak uciec od tych wspomnień
tych radości, tańców, szeptów.
Kiedy ona na mnie patrzy
czuje wokół Twe powietrze.
Pchnięta tym uczucia ziarnem
tej nadziei kroplą żywą
piszę wiersz ten mój do Ciebie.
Tak mi serce me mówiło.
Komentarze (1)
Długi, ale czyta się go nieźle.
Pozdrawiam.