Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Pierwszy...

Znowu posypią się orzechy
dzieci plecaki powkładają
gwarem wypełnią się szkoły, przedszkola
mamy się wzruszą pociechy żegnając

zabrzmią donośnie pierwsze dzwonki
emocje różnie będą grały
ekscytacja niepokój nadzieje
będą tu mocno się przepychały

Nie wiem czy wspomni ktoś jeszcze tamtych
którzy małymi nóżkami dreptali
z tym niepokojem ekscytacją
przed laty, gdy wokół alarmy zabrzmiały

To miał być ich dzień, ten wyczekany
koszulka tak pięknie wyprasowana
i elementarz już spakowany
żadnej wojny nie było w planach

To miał być ich dzień, początek nowy
na drodze życia, nie dzień na wystrzały
na bomby, panikę, strach, ucieczkę
i na to by tatę na zawsze zabrali

Poszedł nie wrócił, mama płakała
i nikt nawet nie chciał zobaczyć tego
że mały człowiek pęcznieje w rany
To miał być przecież dzień dla niego

autor

zielonaDana

Dodano: 2019-09-01 08:15:24
Ten wiersz przeczytano 1123 razy
Oddanych głosów: 22
Rodzaj Nieregularny Klimat Refleksyjny Tematyka Ojczyzna
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (23)

jastrz jastrz

Na pewno będzie to jeszcze długo pamiętane. Zwłaszcza
w Gdańsku. Wszystkie dzieci w całej Polsce zaczynają
rok szkolny jutro. Tylko około tysiąca dzieciaków z
Gdańska zaczęło go dziś na Westerplatte.

A tak na marginesie - 1 września 1939 r. żadne dziecko
nie wybierało się do szkoły. Ponieważ to był piątek,
początek roku szkolnego 1939/1940 wyznaczono na 4
września.

ewaes ewaes

Wzruszający piękny wiersz
Miłego dnia :*)

BordoBlues BordoBlues

I ja również się wzruszyłem.
Smutny i przejmujący wiersz.
Serdeczności Dano :)

anna anna

To historia niejednego dziecka sprzed trzydziestu lat.

fatamorgana7 fatamorgana7

Zielona Dano, popłakałam się. Opisałaś historię
rodziny mojego taty. Miał 9 lat, kiedy wybuchła wojna,
babcia (jego mama) była w ciąży, kiedy dziadek musiał
uciekać przed Niemcami, pojechał na Wołyń, stamtąd
wywieziony na Sybir, potem armia Andersa... nigdy nie
wrócił. Babcia dostała tylko list z numerem grobu.
Mały Antoś dostał imię po tacie, nigdy go nie zobaczył
:(
Wzruszyłaś mnie bardzo.
Pozdrawiam :)

anula-2 anula-2

Dano mam nadzieję że nie popsułaś młodym ostatniego
dnia wakacji, chociaż z języka polskiego dałaś im
pierwszą lekcję.

Pozdrawiam Danusiu, nie chciałbym tylko strajków.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »