Pierwszy dzień wiosny
Pierwszy dzień wiosny,
Jakże mi miło.
Lecz czemu śniegu,
Tak nawaliło.
Ani na spacer,
Ani na rower.
Wiosna objawy,
Ma przecież zdrowe.
Mówią, że trzeba,
Dla zdrowia chodzić.
Dlaczego muszę,
Grzać zamiast chłodzić.
Mówią że trzeba ,
Rozbierać szaty.
Więc skąd na wiosnę ,
Takie dramaty.
Mówią, że wiosnę,
Trzeba przytulić.
Czemu za ciepło,
Musze wciąż bulić.
Pierwszy dzień wiosny,
Na tym się skupię.
Lecz taka wiosnę ,
To ja mam w dupie.
Komentarze (8)
Właśnie :)))))))
A jak wiosna obrazi się i nie przyjdzie wcale?
Wiosna tuż tuż, ja mam rower już przygotowany,
zapraszam w Przemkowskie lasy,z Bolesławca lasami to
blisko,
I ja też:)))))
Może być
I ja też...ha...ha...:)))
Twój miły wierszyk już jest dokumentem czasów.
Wytrzymaj jeszcze troszkę. Miłej nocki.
ja też :/