Pierwszy krok
Kiedy jest wietrznie i deszczowo,
nie myślisz nawet ruszyć palcem,
a co dopiero ciężką głową,
by wybrać się na jakiś spacer.
Siadasz nad smętną lampką wina,
(białe, czerwone – co kto woli)
i tak najczęściej się zaczyna,
twoja ucieczka w alkoholizm.
autor
krzemanka
Dodano: 2017-10-28 20:00:32
Ten wiersz przeczytano 1288 razy
Oddanych głosów: 42
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (59)
Ja tam lubię usiąść czasem z kufelkiem, ale nigdy nie
jest to ucieczka.
Dobra refleksja
Pozdrawiam :*)
Dziękuję dziewczyny za opinie w temacie. Dobranoc:)
Hm...Może tak być,
ale raczej ucieczka w nałóg jest ucieczką przed
kłopotami większymi niż deszcz za oknem, myślę, że
zbyt częste zaglądanie do kieliszka może być zgubne,
choć np w krajach śródziemnomorskich ludzie piją
codziennie do obiadu i chyba nie są alkoholikami z
tego powodu, może to też zależy od ilości wypitego
alkoholu i od tego jaką on ma moc, ile ma procent?
Wszystko jest dla ludzi, ale nadmiar może być
szkodliwy, to fakt.
Wiersz pod rozwagę,
miłego wieczoru Aniu życzę :)
:))
kurza twarz! - właśnie sączę :)
pozdrawiam
...lecz zawsze jest nadzieja taka, że weźmiesz kubek
pełen mleka, a z nim najczęściej w stronę krain
płynących miodem czas ucieka...
...spokojnej i dobrej, Stefi:))
:)Dobranoc AMORZE.
Kiedyś trzeba postawić ów pierwszym krok, pozdrawiam
:)
Serdecznie dziękuję wszystkim gościom za komentarze.
Arku: przypuszczam, że na początku tej drogi:)
Dobranoc wszystkim:)
zapytaj alkoholika, kiedy pił wino w lampce.
Początki nałogów bywają bardzo niewinne. We wszystkim
potrzebny jest umiar.
Pozdrawiam Krzemanko, dobrej nocy :)
Wszystko ma piczątek i eytłumaczenie...po co i
dlaczego...pozdrawiam
Oby potem wsteczny.
Pozdrawiam :)
wiele w tym prawdy, ale nie każdy tak reaguje na smęty
Zawsze znajdzie się jakiś powód- a to ślub a to
pogrzeb, a to brzydka pogoda...
Cos w tym jest.
Pozdrawiam:)