Pieśń
...a tak mi brak Mojej Miłości...
Czasami spada na myśl ciśnienie,
Słysząc trąb wielu głuche brzmienie,
Odbijające się od ścian wewnętrznych
ucha;
Taki szelest, co skrzydłem wydaje mucha.
Pieśń ukryta w drzew konarach,
Wkoło śpiew dzieci idących w parach,
Muzyka z hałasu i radości zrodzona,
Z miłości i ciepła w całości stworzona.
Pieśń, zwana muzą i natchnieniem,
Pieśń z tak łagodnym brzmieniem.
Taka cicha, płynna i nastrojowa,
Jak o miłości do ucha szeptane słowa.
Bez prawa i zasad nut wielu,
Taka to pieśń w mym sercu, przyjacielu.
Tworzy spokój i rodzi nadzieje,
Szumi tak, jak szumią knieje.
Wiwat w moim wnętrzu niesie,
Ptaki wiwatują dla mnie w lesie.
Smutek obwieszcza memu sercu,
Pieśń, która zabrzmi na ślubnym
kobiercu.
Znakiem dla mnie dźwięk życiowy,
Z nut złożony długi list papierowy,
Bez muzyki utrata blasku,
Pieśń moja w sercu, dla oklasku.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.