Pieśń o nienawiści
Krzyk mewy słyszałam wokoło,
przeraźliwą melodię rozpaczy.
Czułam jej oddech na sobie,
jej oczy były pełne nienawiści.
Nienawiści, którą karmi siebie,
karmi również cały świat,
który chce być z nią w jej wyśnionym
niebie.
By być z nią za pan brat.
Świat żalu,niepokoju,gniewu,
ona się nie poddaje.
Uparcie dąży do celu.
Ucieka w pogoni za czasem,
chce złapać każdą chwilę.
Oddycha pełną piersią,
i łapie lekkie motyle.
Przecież to jest tylko mewa,
tylko morski ptak.
Pieśń o nienawiści śpiewa,
by wziąć pod ochronę naszych marzeń świat.
Komentarze (6)
Kochana! Czy mewa , taki kochany ptaszek może pałać
nienawiścią? Wronę bym o to posądziła, ale mewę -
leniuszka, nie, ona jest ptaszkiem roznoszącym
listy od tęskniących za dziewczynami marynarzy.
Niezwyklość Twojego wiersza wzrusza - "krzyk mewy",
krzyk rozpaczy, jakby już nic nie mogło się zdarzyć...
Ale marzenia przecież zostają i wiara, która poddać
się nie może.
smutny jest Twój wiersz i jakiś pełen goryczy , czemu
myślisz, że mewa krzyczy melodię rozpazczy ,moę woła
ukochanego i opowiada mu o swojej miłości...
Jakby nie było to jest to wszystko nasza kochana
natura,a nieuzasadniona nienawiść może tylko
zaszkodzić,tak ten marzeń świat -to jest nasz
prawdziwy świat..pomyślności..
a może ona spiewa o miłości właśnie, ale tak po
swojemu swym tajemniczym językiem..pomyśl nad tym.
Nasz marzeń świat jest zbyt piękny by go zabijała
nienawisć. Dziękuję za komentarz. a mewa zawsze
kojarzy mi sie z ziemskim aniołem
zaciekawiłaś mnie tym wierszem.. jest dobry do
przemyśleń. Nienawieść związana z mewą to dobra
przenośnia. Podoba mi się całokształt wiersza i
ostatni wers jest świetny:" by wziąć pod ochronę
naszych marzeń swait. Wiersz troche gubi rytm.