Piołunem pachniesz
zabierzesz na wyspy wspomnienia
niewinne wplecione w koronki
ażurem utkane marzenia
wyłowisz z otchłani morskiej
już pychą narcyza zakwitasz
aż zżółkłeś od jadu zazdrości
a miałeś odpocząć od siebie
zapomnieć o wrogiej miłości
wiem kochasz sam siebie gorąco
przyjmując uczucia z łatwością
tak bardzo goryczą smakujesz
że trudno to nazwać miłością
autor
Bella Jagódka
Dodano: 2009-06-08 14:22:00
Ten wiersz przeczytano 1084 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Bardzo narcystyczny wiersz,ale pięknie miłością
opisany... pozdrawiam