piosenka o nienawiści
bierzesz pędzel w swoje dłonie
odpryskami tęczy malujesz życie
w radosnych uniesieniach tworzysz obrazy
chcesz rzucić mi je w twarz…
jestem kolorem, którego nigdy nie
zobaczysz
w muzyce topisz swoje ambicje
na klawiszach czarno –białych
wygrywasz roztańczone nuty
chcesz rzucić mi je w twarz…
jestem dźwiękiem, którego nigdy nie
usłyszysz
w delikatnych podmuchach wiatru
wirujesz w rozpustnym tańcu
zbierasz rozedrgane ruchy szczęścia
chcesz rzucić mi je w twarz…
jestem dotykiem, którego nigdy nie
poczujesz
uważnie śledzisz każdy mój ruch
studiujesz moje obłędy i paranoje
rozbiłaś mnie na kawałki
chcesz rzucić mi je w twarz…
jestem tym, czego nigdy nie powielisz
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.