* (piszę na kolanie...)
piszę na kolanie
w rozchełstanej bluzce
skarpetach
zakrywam nogi kocem
by nie patrzeć się na
niesmukły kształt łydek
noc jest długa
ja mam całą, do rana
księżyc już utył
poczuł siłę, chwycił topór
rozpłatał niebo
pospadały gwiazdy – złote krople krwi
piszę wśród
rozrzuconych bibelotów
zmiętych kartek
i petów
prawą ręką i lewą
odmierzam odległość
ścian
płynie muzyka z dwóch
starych głośników
akompaniament
rozpaczy
piszę – mam na imię Amalia
księżyc przypatruje się
odrąbana głowa łzawi
jakby oczy umierały najpóźniej
brokat na policzkach
firankach
palcach
pomiędzy
chrząszczami liter
Rodrigues
może być fado
nigdy nie byłam w Portugalii
a czy to tak daleko ?
Komentarze (25)
Podoba się!
Pozdrawiam Marto :)
Interesująco, ciekawie.
świetny wiersz
Marto, mam prośbeczkę. napisz słówko pod moim
wierszem. zobacz mój koment (chyba czwarty od
początku) i np ostatni - Pooli.
pozdrowionka :):)
Witaj Marto.
Świetny wiersz, emocje, obrazy.
Bardzo na TAK.
Pozdrawiam.:)
Wyszło pięknie choć smutno:) Pozdrawiam serdecznie:)
Niezmiennie lubie Cie czytac.
Pozdrawiam:)
zajrzałem (bez pozwolenia) w klip.
smutny klimat w wierszu - Twoje wiersze dają do
myślenia są magiczne.
byłam w Portugalii ocean porto i nie zapomniane
wrażenia :-)
pozdrawiam
Portugalia Amalia, zagrałaś nam piękną, poetycką kartą
szanowna Marto:) pozdrawiam serdecznie
Jednego nie mogę zrozumieć.. Czemu tak mało osób cię
czyta?!
Ja zawsze...
Miłego dnia Marto :*)
☀
Nie ze względu na dziary Ci go przesłałam:))to moja
ulubiona piosenkarka i piosenka:)
Interesujący wiersz. Fajnie się czyta :)
"nie byłam"*
Też nie była w Portugalii, ale dzięki wierszowi
wysłuchałam fado w wykonaniu Amalii Rodrigez.
Dobranoc:)