Płaszczyk
Pomarańczowy z laminatu
(wbrew mojej woli, łzom na przekór),
płaszczyk mi kiedyś kupił tato,
a było to w ubiegłym wieku.
W szkole nie znano rewii mody
i chociaż człowiek, jak to młody,
chciał się podobać tym i owym,
ojcu nie przyszło to do głowy.
Na nic protesty, próżne łkanie,
on moje dobro miał na względzie
i podsumował jednym zdaniem
- w tym to cię tramwaj nie przejedzie!
Komentarze (62)
*"ROMCYKU"
Dziękuję Romcyku i milyeno za poparcie
dla płaszczyka:) Miłej niedzieli.
Fajnie mieć takiego tatę! :)
Z perspektywy czasu spojrzenie /na płaszczyk/ nabrało
uśmiechu...Pozdrawiam:)
Krzemanko ładny przekaz...
ostatnia linijka wzruszająca
szczerość...
tak!!!
G.Pozdrawiam!!!
:)) Właśnie tak andreasie. Miłej niedzieli.
Wtedy było to dla Ciebie niemal tragedią,a dzisiaj
ciepłym,nostalgicznym uśmiechem.
Pozdro Krzemanko.
Dziękuję nowym gościom za komentarze pełne humoru i
zrozumienia dla ojca peelki:)) Miłej niedzieli.
super, samo życie
Fajny Tata, zawsze na pierwszym miejscu stawia
bezpieczeństwo dziecka. Serdecznosci.
Super:):)
Dobranoc:)
Dostałaś odblaskowy, bezpieczny i na dodatek jakże
czadowy płaszczyk!
Mądry Twój Tato no i dbający! Dzisiaj zrobiłabyś
furorę tym swoim zabeistym dizajnem, hahah...
Buziaki dobranocne krzemAniu i dzięki za wspólną
akcję, relaksującej nocki, serdeczności:-)
A pamiętasz jak kiedyś w Sopocie Rosjanka śpiewała, że
wszystko pomalowała pomarańczową kredką i świat był
fajny? Tata kupił jaki mógł ,,załatwić"!
He he ale fajnie ..troskliwy ojciec to skarb..moj też
taki jest.Podziwiam tatę za tą troskę.Cel uświęca
środki nie ważny kolorek ważne bezpieczeństwo.:-)
No i argument odpowiedni tatko zastosował. Dzięki za
uśmiech.Pozdrawiam
Bo tatko zawsze rację ma,
i płaszczyk w pomarańczu kupi.
Widoczna córuś każdego dnia,
a to nie było wcale głupie
Ja mając lat trzydzieści parę
w pomarańczowym też chodziłam,
do tego sama go kupiłam.