Płonąca Księga Miłości Część VI
Pokusy, Zaufanie
Odkąd Cię poznałem nie potrafię patrzeć na
inne,
Mijam je, widzę ich ulotne spojrzenia,
czuje ich zapach.
Czasem, któraś mnie dotknie, otrze się jak
pył o mój płaszcz.
Czasem któraś przemówi, lecz jak wiatr
odlecą jej słowa.
Gdy patrzę im w oczy widzę Twą zieleń.
Gdy czuję ich zapach, smakuje Twą woń.
Ich dotyk nie wzmaga dreszczy jak Twój.
Ich słowa nie koją mej duszy jak śpiew,
który mi dajesz.
Pokus jest wiele, lecz ja mam tarczę.
Tarcza ma mocna, niezniszczalna i
piękna.
Błyszczy w słońcu i ciągnie do Ciebie.
Mą tarcza jest miłością, którą Cię
darze.
Pokus jest wiele, lecz ja mam miecz.
Płonący i ostry, mściciel i obrońca.
Broni dostępu do duszy Twej i ciała.
Miecz ten zawsze obroni naszą wielką
miłość.
Ufam Ci i Ty mi ufasz, zawsze i po wieki,
Obronie Cię przed złem straszliwego
Świata,
Dam Ci to, czego pragniesz najbardziej.
Złota kareta mych uczuć tętni
szalenie…
…ufam Ci ja, ufasz mi Ty…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.