Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Płonąca lina

I wciąż tłumaczę sobie
że to miasto nie jest moje
że je tylko wynajmuje
wypożyczam i używam
a następnie porzucę

mimo to szukam nadal
czegoś mi brakuje
w coś chciałbym uwierzyć
w coś pokładać nadzieję

poszukiwałem ciszy
wspaniale kojącej
czegoś
co zepsułoby mi humor

W kałużach toną kasztany
bez krzyku i zbędnego hałasu
spokojnie i przyzwoleniem
o tym teraz właśnie myślę

Balansuje klaun na płonącej linie
ostrzelany przez publikę
ledwo sapie patrząc w dół
czeka na swoje życie

Skrzywił się obraz łatwej układanki
Widzę kolejny zbliża się dzień
Przeraża swymi możliwościami

autor

kruk

Dodano: 2008-11-05 22:50:16
Ten wiersz przeczytano 567 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Bez rymów Klimat Melancholijny Tematyka Świat
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (3)

joey667 joey667

Trochę zbyt dosłowny. Podoba mi się pierwsza zwrotka;
prosta, ale przyciągająca. Zwykła prawda w zwykły
sposób wyrażona. Generalnie zbudowałeś fajną liryczną
scenę przemyśleń, pomyśl o odwieszeniu dosłowności na
haczyku, przynajmniej na jakiś czas, wtedy będzie
pięknie ;) Plus za pomysł +

stary stary

Błąd w tytule. Pomysł całkiem przyzwoity. Zbyt
dokładnie wyrażasz myśli nie zostawiając miejsca na
wyobraźnię.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »