Płynąc z czasem
Coraz mi trudniej, co nie znaczy gorzej,
dziś procentuje to co już przeżyłem,
bo nie pomoże nawet święty Boże,
jeśli słabości nie zamienię w siłę.
To we mnie tli się wiara i nadzieja,
nimi się staram smutkom nosa utrzeć,
w zalążku gaszę każdy żalu przejaw,
bym żyjąc dzisiaj, mógł marzyć o jutrze.
Czas robi swoje, trzeba się z tym
godzić,
hartując ducha - mądrości użycza,
co kiedyś szare, dziś budzi mój podziw,
miłość najwyższą jest wartością życia.
Komentarze (52)
Zgadzam się z Karatem w ocenie miłości,
nikt jej nie opisze, gdy w sercu Twym gości.
Zgadzam się z tym miłość jest największą wartością.
Witaj. Mądrze o życiu, o przekuwaniu słabości w siłę.
Doskonała puenta. Moc serdeczności.
wiersz bardzo wysokiej próby, ze świetną puentą.
serdeczności Karacie :)
ja również jestem za.Bardzo mi się podoba a przy
czytaniu płynie:)
Pozdrawiam:)
Bardzo mi się podoba! :) zwłaszcza ostatnia strofa.
Dziękuję za ten wiersz...
Pozdrawiam :)
Optymizm rośnie siejąc ziarnko miłości.
Jak zawsze perfekcyjnie karacie.
Pozdrawiam :)