Płynę nad chmurą
Wczoraj spojrzałam z tarasu. Dostrzegłam
płot przed domem, kota na ławce, śpiew
ptaków.
Październik - a u mnie lato.
Z uzależnienia wyrwana terapią
szokującą,
twarz wystawiam ku słońcom.
Poddaję się dotykom. Opuszki muskają
ciepło, delikatnie czułością po
policzkach.
Miękkie, bezpieczne pieszczoty
na całym ciele czuję.
Emocje ustępują. Jestem jak piórko białe
puszystolotnie frunę. Wznoszę się, wiruję
nad borem, nad chmurą płynę.
Zaczynam być szczęśliwa.
Na chwilę powoli opadam i znów -
do góry, do góry i tak mi lekko, luźno.
Wreszcie swobodnie oddycham.
Komentarze (77)
WierszeAmatora:)Jesteś przykładem nietolerancyjnego
człowieka, pisząc te słowa. A więc, wg Ciebie człowiek
chory psychicznie, tu Wojaczek, jest gorszy. W czym
pytam? W czym jest gorszy? Wygląda na to, że każdy
dotknięty ułomnością wg Ciebie jest gorszy. Znam wielu
ze schizofrenią, to zazwyczaj ludzie bardzo mądrzy, z
ogromnym oczytaniem, wiedzą.
Nigdy nie myślałam o żadnym z nich: "wariat" i nigdy
tak nie pomyślę.
Ból, jakiego doświadczają jest o wiele dotkliwszy, niż
jakikolwiek ból fizyczny. Wiem, co piszę.
Wojaczka kocham.
A Ty nie wypisuj mi pod wierszem pierdół, Odnoś się do
wiersza. Jak śmiesz sugerować z kogo czerpać wzorce?
To jest już poniżej krytyki, żeby mi tu następny
oszołom podpowiadał z kogo mam brać
przykład!
Śmiech na sali, babie dojrzałej takie wskazówki dawać.
A nawet gdyby małolata, jakim prawem, pytam?!
Nie życzę sobie!
A co, może z Twojej twórczości mam brać przykład? Mąż
by mnie z domu wygonił:)))
Nie warto brać wzorce z psycholi. Wojaczek był
chory.Twój mimuś ciągle wymienia.Gg.Trynkiewicz,To
jest temat dla kryminologów,nie dla Poetów.
Celinko:) wszystko wyjaśnione pod ostatnim tekstem
bumeranga. Pozdrawiam:)
Dziękuję Halinko, chciałam tylko wiedzieć czy dobrze
myślę, a tak myślałam jak w twoim wyjaśnieniu:)
Celinko:) Zaraz wszystko wyjaśnię.
Z tego co widzę celowałam blisko. Stawiałam jednak na
pióro Mimka:)
Miło wrócić:))
Catlerone:) mój przyjacielu:) oddychajmy głęboko,
głęboko i luźno, luźno... bez obciążeń. Oby jak
najdłużej, choć do jutra:)))
CórkoAdama:) jakże mi miło, że zawitałaś, przycinajmy
nieco grzywkę:))
a ja pod chmurką płynąc, podtrzymuję ją abys mogla
bezpiecznie zalegiwać:))
Ładny wiersz, fajnie się czyta.
Sinusoida zwyżkuje:)
Przyszedłem swobodnie pooddychać.
Najlepiej u Cii_szy:)
Skoro Ty, płyniesz - nad. To ja poleżę na chmurce.
Trochę ją obciążę, szalonym monologiem:)
No i przy okazji pobawię się nożyczkami. Może chmura
skusi się na jakieś niewielkie - obcinanie grzywki?
Mam zajefajną wizję:))
Miłego weekendu, Hal:)
Lubię fruwające emocje, można z nich wydobyć wiele
treści, a później pokusić się o egzamin z dotyku:)
:)jak sinusoida ci_sza wznosi się i opada:)))
dlatego napisałem że sinusoida, rozumiem te stany
obywatel:) to chwilowe:)